Fasola jest dodatkiem do dań lub występuje w nich w roli głównej np. jako fasolka po bretońsku. Jest pożywna i smaczna. Znana każdemu. Na rynku jest dostępnych wiele odmian, o rozmaitych kształtach i kolorach. Dlatego możemy przebierać w różnych odmianach i próbować coraz to nowych dań. Wszyscy znamy klasyczną fasolę Jaś, jednak już nie każdy miał okazję jeść taką o nazwie mung. Niezależnie od tego jaką wybierzemy wielokrotnie możemy się zastanawiać, jak gotować fasolę, by była smaczna i nie powodowała wzdęć. Nie ma co ukrywać, po zjedzeniu tego produktu możemy się czuć ciężko. Wiele osób unika tego typu potraw w obawie przed wzdęciami. Szukają raczej czego lekkostrawnego. Jednak i na ten problem można coś zaradzić. Przede wszystkim wpływ na to ma w jaki sposób przygotowujemy fasolę. Dlatego tak ważne jest by ją namoczyć przed gotowaniem. Wystarczy wybraną ilość zalać wodą i pozostawić na 8-10 godzin. Dlatego najlepiej robić to wieczorem lub rano, kiedy wychodzimy do szkoły, pracy. Po powrocie można już wylać wodę. Zauważymy, że nasza fasola napęczniała. Następnie ponownie ją zalewamy i gotujemy. Możemy zacząć na dużym ogniu bez przykrywki, a kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszyć płomień, przykryć i gotować na małym. Czas gotowania poszczególnych gatunków może się różnić. Tutaj z pomocą przychodzą nam wskazówki zawarte na opakowaniu. Mówią one również o czasie, przez który należy gotować fasolę. Może to być nawet i 60 minut. Co jakiś czas należy kontrolować stan naszego produktu. Oczywiście po upływie przewidzianego czasu, powinniśmy wyjąć jedną i spróbować czy jest już gotowa. Jeśli nie to należy jeszcze ją gotować.
Potraw z fasoli jest naprawdę bardzo dużo. Sprawdza się również jako dodatek. Jest znana i lubiana. Warto zadbać o nasz komfort i osób, którym będziemy ją przygotowywać. Dlatego tak istotne jest namaczanie jej. Zapobiegnie to ewentualnym wzdęciom, uczuciu ciężkości. Dodatkowo możemy dodać zioła i przyprawy, które korzystnie działają na nasz układ pokarmowy.
