Chcę schudnąć, tylko jak?

Zastanawiam się często, jak oni to robią. Czemu im się udaje, a mi nie? Co robię źle? O co chodzi? Dla wielu jest to wstydliwy temat, często z braku bezsilności nie chcą o tym nawet rozmawiać. Chodzi oczywiście o odchudzanie.
Ja nie chce być ideałem. Chcę schudnąć, a naprawdę nie potrafię. Nie wiem, czy to kwestia wieku, czy może dwóch ciąż. Mój metabolizm nie działa już, jak u 20 latki i metody, które wcześniej były skuteczne, teraz niestety nie działają. Co w takim razie dalej? Odchudzanie – co jeść, to pytanie zadaje sobie chyba nie tylko ja.
Niby zasady są proste, tylko że wprowadzenie ich w życie jest już trudniejsze. Trzeba pamiętać o odpowiedniej kaloryczności posiłków. Należy jeść nieco mniej niż zakłada nasze całkowite zapotrzebowanie kaloryczne. W menu powinny znajdować się produkty z każdej grup spożywczych, nie powinno wykluczać się bez przyczyn medycznych jakiś składników. Najważniejsze jest, aby jadłospis zawierał zdrowe, świeże i lokalne produkty, które będą dostarczały organizmowi wszystkich niezbędnych minerałów i wartości odżywczych. Nie trzeba rezygnować ze wszystkiego. Umiar jest podstawą i podobno nawet raz na jakiś czas można zjeść kawałek ciasta. Niestety ja mam chyba oporny organizm. Naprawdę próbowałam prawie już wszystkiego. Diety z restrykcyjnym liczeniem kalorii, oczywiście z uwzględnieniem kaloryczności jadłospisu, dostosowanego do mojego dziennego całkowitego zapotrzebowania kalorycznego. Wyliczyłam to samo, kilkakrotnie, korzystając z różnych stron i rad różnych „specjalistów”. Ważne jest to, by właśnie próbować wyliczyć to nawet kilka razy, gdyż czasem są duże rozbieżności. Ważne jest również to, by nigdy nie schodzić poniżej swojego podstawowego zapotrzebowania energetycznego.
Myślę, że to pora chyba, aby udać się do specjalisty. Tylko, że jakiś czas temu skusiłam się na konsultacje on-line. Oczywiście okazało się to jedną wielką ściemą….
Znana trenerka na podstawie skąpego wywiadu żywieniowego układała dietę. I już po przyjściu rzekomego jadłospisu zapaliła mi się czerwona lampka. Dostałam rozpiskę, co i w jakich ilościach powinnam jeść na poszczególne posiłku. Dołączony do tego był jadłospis, który w ogóle nie uwzględniał mojej gramatury poszczególnych produktów. Pomyślałam, że nie jest to jakiś większy problem, jednakże zapewne ten sam jadłospis wysyłany jest do wszystkich podopiecznych. Raz ktoś go opracował i bazują na tym. I czasem dania z tego jadłospisu wykluczały się z moją osobistą rozpiską. Kiedy napisałam maila do tej trenerki z informacją o moim rozczarowaniu, gdyż:
– nie chudłam, a byłam na tej diecie ponad miesiąc i przestrzegałam tych zasad
– trenerka po każdym moim mailu nie wiedziała z kim pisze tj. za każdym razem musiałam wszystko jej wyjaśniać, ile ważę etc., a raz poprosiła, bym wysłała jej to, co od niej dostałam.
Miałam wrażenie, że na każdego maila odpisuje mi zupełnie inna osoba i pewnie tak było, choć zostałam ostro za to skrytykowana.
Myślę, że trzeba znaleźć odpowiedniego specjalistę, który naprawdę nam pomoże, a nie będzie żerował na naszej niewiedzy i chęci schudnięcia.

zdrowakroplakrwi.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here