Nie mi oceniać kogoś kto jest w nieciekawej sytuacji finansowej gdyż sam posiadałem takie problemy i co ciekawe ratunkiem okazała się mój bank. To on pierwszy zaproponował mi kredyt który co najważniejsze będę potrafił spłacić w końcu bądź co bądź nie chciałem pogorszyć swojego położenia. Nawet obawiałem się, że wspomniany kredyt to takie celowe zagranie w moim kierunku czyli w stronę osoby która zdecyduje się na wszystko i nie ma innego wyjścia. Lecz potem na spokojnie przeanalizowałem ową sytuację i okazało się, że takowy kredyt którego warunki są do zaakceptowania jest opcją którą warto rozważyć a po pewnym czasie postanowiłem też skorzystać. Raty spłacam do dnia dzisiejszego i jeszcze wiele lat minie zanim uda mi się ustabilizować moją sytuację finansową jednak jest już znacznie bliżej do szczęśliwego zakończenia niż jeszcze jakiś czas temu. Oczywiście jest to dobra lekcja na przyszłość z której na pewno wyciągnę odpowiednie wnioski w końcu mogłem w łatwy sposób zmarnować a przede wszystkim skomplikować swoje życie a przecież posiadam rodzinę o którą muszę a nawet powinienem zadbać.