Moje dzieci są bardzo zdolne. Czegokolwiek się dotkną, zaraz zamieniają to w złoto. W szkole maja najlepsze stopnie, na wszelkich konkursach zdobywają nagrody, na zajęciach pozalekcyjnych błyszczą talentem. Jesteśmy rodziną z aspiracjami społecznymi, dlatego staramy się, aby dzieci obracały się w dobrym towarzystwie. Dbamy tez o to aby wyrobić w naszym potomstwie dobre nawyki, maniery i odpowiedni gust. Młodzież z dobrego domu powinna wyróżniać się wśród rówieśników nie tylko dążeniem do perfekcji i nienagannym zachowaniem, ale powinna też uprawiać odpowiednie dla swoich aspiracji elitarne hobby. My posyłamy już dzieci do szkoły muzycznej, ale postanowiliśmy dodatkowo zorganizować im pozostały wolny czas i zainteresować dzieci sportem. Tenis ziemny wydaje nam się odpowiednią dla nich dyscypliną. Prywatne lekcje z trenerem to w końcu nie jest wydatek dostępny dla każdego. Zgodnie z naszą decyzją, daliśmy dzieciom na prezent sprzęt do uprawiania sportu. Każde dziecko dostało własną, dobraną do wieku i wzrostu rakietę tenisową. To wspaniały prezent, gra w tenisa, pomoże dzieciom zawrzeć odpowiednie dla nich przyjaźnie i wejść do towarzystwa. Każda rakieta tenisowa to dla nas inwestycja w przyszłość dziecka. Oby żadne z nich nie zmarnowało tej szansy. Nie rozumiem więc tego co one mówią!? Podobno gra w tenisa i całe to towarzystwo to nuda, nasze dzieci wolą przesiadywać pod domem z plebsem z sąsiedztwa. To podobno ich hobby!