Wśród wielu z nas jednym z popularnych sposobów na to, jak spędzić wolną niedzielę, jest po prostu wyjście z rodziną na zakupy do centrum handlowego. Sposób jakże łatwy i przyjemny, ale czy na pewno jedyny dobry? Na to pytanie trzeba sobie samemu opowiedzieć. Niejednemu jeszcze przed dotarciem na zakupy przyjdzie się zdenerwować, bo albo utknie w czasie drogi w korku, albo na parkingu będzie gorączkowo szukał miejsca do zaparkowania. Z kolei rajd z wózkiem zakupowym pomiędzy regałami hipermarketu, usiłując wyminąć innych niedzielnych zakupowiczów to na pewno trochę męczące zajęcie. A co potem? Kilometrowa kolejka do kasy. Ot co, i znowu nerwy bo przecież cała rodzina jest już zmęczona i głodna. Ale i na to ostatnie w centrum handlowym znajdzie się rozwiązanie. Po odejściu od kasy, ledwo mogąc udźwignąć torby z zakupami, udajemy się najczęściej, celem odpoczynku, na kawę do mieszczącej się w tym samym budynku kawiarni lub na obiad do pobliskiego baru. Następnie trzeba już wracać do domu, bo wieczór już blisko. A może by tak następnym razem inaczej zaplanować niedzielę? Zakupy można przełożyć na inny dzień, a w niedzielę przeznaczyć na relaks na świeżym powietrzu lub spotkania w gronie rodziny i przyjaciół. Jedno jest raczej pewne, po tak spędzonej niedzieli będziemy mniej zestresowani i zmęczeni, a bardziej wypoczęci i pełni sił, by stawić czoła wyzwaniom nowego tygodnia.
